Mahdia [Tunezja]


Mahdia czy też bardziej poprawnie Al-Mahdijja to tysiącletnie rybackie miasto. Ten tunezyjski kurort jako jeden z nielicznych oparł się masowej turystyce.


HISTORIA

Muzułmańska Al-Mahdijja powstała w X wieku jako stolica państwa Fatymidów i szybko stała się strategicznym punktem na afrykańskiej mapie handlowej. W XI wieku miasto zostało zaatakowane przez flotę okrętów z Genui i Pizy, co było etapem przejęcia kontroli nad zachodnią częścią Morza Śródziemnego i ułatwiło zaopatrywanie drogą morską rycerstwa I wyprawy krzyżowej. W XI wieku w mieście rezydowała dynastia Zirydów. W 1148 roku miasto zostało najechane przez Normanów a od 1160 roku znalazło się we władaniu Almohadów. W XII wieku stolicę przeniesiono do Tunisu. Na przestrzeni dziejów miasto było celem wielu najazdów m.in. przez Francuzów w XIV wieku czy Hiszpanów w XVI wieku. W XVI wieku miasto zostało zdobyte przez Imperium Osmańskie i tureckie panowanie trwało do XIX wieku. Podczas II wojny światowej miasto było okupowane przez wojska niemieckie. Obecnie Al-Mahdijja, bardziej znana pod francuską nazwą  Mahdia jest niewielką miejscowością turystyczną z czystymi, piaszczystymi i szerokimi plażami.



MAHDIA I JA

W Tunezji byłem bardzo dawno temu, w lipcu 2009 roku. Była to wycieczka wypoczynkowa w nagrodę za zdaną maturę. Dlaczego akurat Tunezja? Bo była wtedy najtańsza a dla młodego chłopaka wydawała się i tak bardzo egzotyczna. Było to 9 lat temu, ale stwierdziłem, że dlaczego nie wrzucić zdjęć, nie zrobić posta i nie pokazać tego miejsca? Zdjęcia są słabe bo jeszcze wtedy nie miałem lustrzanki a i fotografii nie traktowałem tak poważnie. Ot, zwykłe zdjęcia pamiątkowe z wakacji. Teraz żałuję, ale cóż, zobaczyć jednak Mahdię można. Przechodząc natomiast do samej miejscowości. Tak na prawdę przez większość pobytu odpoczywałem na plaży lub basenie. Po pierwsze było za gorąco na cokolwiek a po drugie i co w sumie najważniejsze, nie było mnie stać na wycieczki. Teraz na pewno bym nie odpuścił, ale 9 lat temu też nie byłem aż tak nakręcony na zwiedzanie. Udało mi się jednak wyrwać raz na miasto i raz na wycieczkę na wielbłądy. Nie wiem jak jest tam teraz, ale opuścić teren hotelu to tak jakby wejść w inny świat. W skrócie Al-Mahdijja ogólnie kojarzy mi się z brudem i ubóstwem. No i do tego ten zapach, który fiołkami nie był na pewno. Wiadomo, że w ścisłym centrum miasta sytuacja wyglądała trochę lepiej. Nie wiem jak jest tam obecnie, ale jakby nie było, drugi razem na pewno tam nie pojadę. Ale mam miłe wspomnienie - pocałunek z wielbłądem :)


GALERIA ZDJĘĆ


































A to ja w danych czasach :)







Podobał Ci się artykuł? 


Będziemy bardzo wdzięczni za Twoje kliknięcie "Lubię to!" poniżej. 



Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich kopiowanie i wykorzystywanie bez mojej zgody (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).