Zamek w Ciechanowie - największa warownia Księstwa Mazowieckiego


Potężne mury obronne i dwie masywne baszty przypominają, że ciechanowski zamek był największym w Księstwie Mazowieckim. Była to także niezdobyta w średniowieczu warownia, której nie sprostali nawet Krzyżacy. Na zamku podobno po dziś dzień kryje się skarb Książąt Mazowieckich.

(będziemy na koniec wdzięczni za lajka)

HISTORIA ZAMKU W CIECHANOWIE

Zamek powstał w połowie XIV wieku, w miejscu wcześniejszego grodu obronnego. Powstał on na planie kwadratu i posiadał początkowo jeden budynek przy bramie południowej, dwie wieże od strony wjazdu oraz olbrzymi pusty dziedziniec. Przypominał swoim wyglądem wczesnośredniowieczne zamki Bliskiego Wschodu. Miał on również podobne przeznaczenie - w czasie najazdów wroga służył do schronienia ludności miasta. Ciechanowska warownia w średniowieczu nigdy nie została zdobyta, sztuka ta nie udała się nawet Krzyżakom. Okres świetności przypada na czas panowania księcia Janusza I, który przebudował zamek, stawiając okazały budynek mieszkalny, wzmacniając mury obronne i podnosząc wieże. Za panowania następnych książąt zamek był ważnym punktem administracji Księstwa Mazowieckiego, miejscem rokowań międzynarodowych oraz twierdzą, w której przechowywano skarbiec książęcy. Po śmierci księcia Janusza II w 1495 roku, zamek zaczął chylić się ku upadkowi a po włączeniu Mazowsza do Korony w 1526 roku całkowicie stracił na znaczeniu i zaczął popadać w ruinę. Próby ratowania zamku podjęte zostały przez królową Bonę, jednak po jej rządach nastąpiła kolejna dewastacja zamku. W czasie potopu szwedzkiego zamek został spalony i zniszczony przez Szwedów a po III rozbiorze, w 1803 roku, częściowo rozebrany przez władze pruskie, które zdobytą cegłę przeznaczyły na budowę browaru. Prace remontowe rozpoczęto dopiero w XX wieku a odbudowa zamku przypada na lata 60., po czym stał on się obiektem muzealnym o charakterze "trwałej ruiny". W 2013 roku, po dwóch latach prac remontowo-rewitalizacyjnych zamek ponownie został otwarty dla zwiedzających. W miejscu dawnej gotyckiej budowli wewnątrz murów powstał stalowo-szklany nowoczesny budynek, który wywołał wiele kontrowersji.


ZAMKOWE WNĘTRZA, CZYLI HISTORIA KSIĘSTWA MAZOWIECKIEGO

W zamkowych basztach znajduje się ciekawa wystawa "Księstwo Mazowieckie 1200-1526. Intrygi, Trucizny i Smoki, czyli 300 lat niezależnego Mazowsza". W zamkowej zbrojowni można dowiedzieć się jak Krzyżacy próbowali bezskutecznie zdobyć zamek w Ciechanowie. W sali 1 czarny pies, niewinny skazaniec i duch księcia Konrada II strzegą zamkowych tajemnic. Sala przypomina o sprowadzeniu przez Konrada Mazowieckiego Krzyżaków. W sali 2 książę Siemowit jednoczy księstwo, buduje zamki i... każe zgładzić swoją żonę. Poznać tu można również prawo książąt mazowieckich. W sali 3 na dworze księcia Janusza czeka uczta wykwintna i pojedynek krwawy. W sali znajdującej się w drugiej baszcie umierają ostatni książęta mazowieccy a Mazowsze zostaje włączone do Polski. 


LEGENDA

Kiedy zapada zmrok wokół zamku zaczyna krążyć wielki czarny pies. Groźny brytan niczym bestia skutecznie odstrasza śmiałków, którzy chcą odnaleźć ukryty przed wiekami skarb. Wystarczy jednak ową bestię pogłaskać a ta wskaże gdzie jest tajna komnata. Skarb jest wciąż ukryty, więc przez wieki nikt nie odważył się podejść na tyle blisko do wielkiego psa, żeby spróbować go pogłaskać. Na potwierdzenie legendy warto wybrać się do zamkowej wieży Arsenał, gdzie na drugiej kondygnacji na ścianie zachował się fragment tynku, który ewidentnie przypomina psa z jego pyskiem, łapami i ogonem. 


MY NA ZAMKU

Na zamek wybraliśmy w słoneczną, aczkolwiek wietrzną majową sobotę. Jako że skończyły się już nasze samotne wyprawy to bramę zamkową przekroczyliśmy w trójkę. Był to drugi po Pułtusku zaliczony zamek przez naszego Syna. Drugi zamek, ale pierwsza prawdziwa warownia. Za wejście zapłaciliśmy całe 3 zł. Zuza z Olusiem zostali na dziedzińcu, więc płacić nie musieli a ja wybrałem się w promocyjnej cenie (normalnie 6 zł) na zamkowe baszty zwiedzać wystawę i podziwiać dziedziniec z góry. Ciekawy pomysł pokazania historii księstwa mazowieckiego a samo wykonanie też OK, ale trzeba sobie zarezerwować ok 45-60 min bo zwiedzanie tylko z przewodnikiem, chociaż potem można było sobie iść własnym tempem. Po wyjściu z lochu (bo tam kończy się zwiedzanie) nakarmiliśmy jeszcze naszego księcia i opuściliśmy mury warowni.
Zamek z zewnątrz zrobił na mnie duże wrażenie. Piękna i majestatyczna bryła potężnej warowni cudnie wyróżniała się z otoczenia. Jednak po wejściu na dziedziniec mój zachwyt już nie był taki duży. Uwielbiam średniowieczne zamki, dlatego nie do końca podoba mi się ta szklana dobudówka, ale rozumiem zamysł i przyjmuję tłumaczenia.


GALERIA














































Podobał Ci się artykuł? 

Będziemy bardzo wdzięczni za Twoje kliknięcie "Lubię to!" poniżej. 



Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich kopiowanie i wykorzystywanie bez mojej zgody (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).