Morskie Oko


Jedno z najpopularniejszych i najbardziej zatłoczonych miejsc w Tatrach. Morskie Oko to również jedno z tych miejsc, które będąc w Tatrach należy chociaż raz zobaczyć.





O MORSKIM OKU


Morskie Oko to największe jezioro w Tatrach. Położone jest ono na wysokości 1395 m n.p.m. u stóp najwyższych tatrzańskich szczytów. Jego powierzchnia wynosi 34,93 ha, długość 862 m, szerokość 568 m a w najgłębszym miejscu osiąga ponad 50 metrów. Nazwa jeziora jest tłumaczeniem niemieckich słów "Meer" (morze) i "Auge" (oko), którymi niemieccy osadnicy ze Spiszu nazywali tatrzańskie jeziora. Wcześniejszą, używaną przez górali nazwą jest Biały Staw. Morskie Oko jest jednym z nielicznych zarybionych jezior w Tatrach, przez co dawniej nazywane było również Rybim Stawem lub Rybim Jeziorem. Morskie Oko zamarza na ogół w listopadzie a odmarza pod koniec maja. Największa grubość pokrywy lodowej przypada zazwyczaj na koniec marca i wynosi do 100 cm.

Pierwsze wzmianki o Morskim Oku pochodzą z 1575 roku a dla turystyki zostało ono odkryte na początku XIX wieku. 

Obecnie Morskie Oko jest jednym z najpopularniejszych miejsc w Tatrach, jednym z ich symboli. W lipcu i sierpniu 2017 wybrało się tam blisko 450 tys. osób a w niektórych dniach liczba turystów wynosiła 12-15 tys. dziennie.




LEGENDY I CIEKAWOSTKI


Z Morskim Okiem wiąże się wiele góralskich podań i legend.

Jedna z legend opowiada o powstaniu Morskiego Oka.
Dawno, dawno temu, w miejscu gdzie dzisiaj stoją Tatry, były pola, lasy i łąki. Na tych terenach żył możny Pan Morski. Miał on piękną córkę, o której rękę starał się węgierski książę. Pan Morski jednak nie zgodził się na ślub z żadnym obcokrajowcem. Gdy wyjeżdżał na wojnę, zamknął córkę w klasztorze, żeby nie spotykała się z Węgrem. Książę jednak przyjeżdżał pod klasztor, podsyłał pannie dary, kwiaty, korale. Wysłał do niej także wróżki, które przepowiadały jej szczęśliwą przyszłość u boku księcia. W końcu dziewczyna uległa, uciekła z klasztoru i toczyła szczęśliwe życie z księciem, z którym miała siedmioro dzieci. Wojna jednak się w końcu skończyła i Pan Morski wrócił do domu a gdy usłyszał co zrobiła córka wpadł w straszliwy gniew. Rzucił klątwę i cała okolica, pola, lasy i łąki a także węgierski książę zamieniły się w kamienie i skały. Dziewczyna błagała ojca o litość dla siebie i dzieci, jednak ten przeżegnał się i z krzykiem wołał, aby wszyscy we łzach się rozpłynęli i w nich potopili. Tak też się stało. Panna Morska wypłakała jeziora, w których potopiły się jej dzieci. Z wielkiego żalu dziewczyna wypłakała także oczy. Jedno z nich stoczyło się w dół tworząc jezioro, które nazwane zostało Morskim Okiem. Sama dziewczyna utopiła się w stawie, którego woda z racji na jej strój stała się czarna.

Według innej legendy Morskie Oko połączone jest podziemną rzeką z Morzem Adriatyckim. Dowodem na to miało być wyłowienie z wód Morskiego Oka butelki oraz szkatułki z kosztownościami, które razem ze statkiem poszły na dno morza u wybrzeży Chorwacji.

Podobno w miejscu Morskiego Oka dawno temu stała karczma, która obecnie zatopiona jest gdzieś w jeziorze.

Z Morskim okiem związania jest również legenda o powstaniu Mnicha.

Urok Morskiego Oka inspirował od zawsze wielu artystów, malarzy, poetów czy muzyków.

Na szlaku ustawionych jest siedem tablic informujących o elementach krajobrazu, na które warto zwrócić uwagę.

W 2014 roku Morskie Oko zostało uznane przez The Wall Street Journal jednym z pięciu najpiękniejszych jezior świata.



DOJAZD I TRASA


Na Morskie Oko prowadzi chyba najnudniejsza, ale za to jedna z najpopularniejszych tras w Tatrach. 
Najpopularniejszym miejsce startu jest Palenica Białczańska, na którą dostać się można jednym z bardzo licznych busów z Zakopanego lub samochodem. Parking jest duży, ale trzeba pamiętać, że mimo to, należy się nastawić na brak wolnych miejsc i krążenie. W sezonie już o 7:00-8:00 robi się problem. 
Droga z parkingu jest asfaltowa i spacerowa, więc można również wybrać się z wózkiem. W kilku miejscach można skorzystać ze skrótów co zmniejszy dystans, ale bardziej zmęczy. Na samym początku można również rozważyć czy za "drobną" opłatą (ok. 50 zł za osobę) nie wybrać się na górę fasiągiem (o zgrozo!), którym i tak nie dojedzie się do samego końca. 
Idąc asfaltówką trasa wynosi ok 8 km w jedną stronę, co można pokonać w ok. 2 - 2,5h. Po dotarciu nad Morskie Oko mamy kilka wariantów. Posiedzieć i wrócić, iść dalej w wyższe partie lub przejść się wokół jeziora. Obejście Morskie Oka zajmuje około 50 minut.
Dla niektórych Morskie Oko jest celem samym w sobie. Dla innych obowiązkowym punktem, który chcąc nie chcąc, trzeba zaliczyć wybierając się w wyższe partie. Prowadzi stąd jedyny polski szlak na Rysy



MORSKIE OKO I MY

Nad Morskim okiem trzeba być chociaż raz w życiu. Czy warto tam wracać? Ja byłem trzy razy. Pierwszy raz za dzieciaka z rodzicami, drugi raz sam z trzeci raz byłem już żoną. Chociaż zależy jak kto interpretuje - byliśmy we dwoje lub we troje bo Zuza była wtedy w ciąży. Na parking przyjechaliśmy po godzinie 6:00. Tego dnia było już trochę samochodów, ale było jeszcze sporo wolnego miejsca. Pan parkingowy powiedział, że czasem o tej godzinie już jest problem i miejsc nie ma. Nam się udało. Na dole wypiliśmy jeszcze gorącą herbatę, kupiliśmy bilet i wyruszyliśmy. Pięknie się szło o tej godzinie. Cisza, spokój, prawie pusto na trasie, pojedyncze osoby lub grupki osób zmierzające w jedną stronę. Szło się bardzo przyjemnie, szczególnie, że o tej porze było bardzo rześko a ja gorąca nie lubię. Szliśmy spacerowo, nigdzie się nam nie spieszyło a Zuza była w ciąży, więc na spokojnie. Po dotarciu na miejsce Zuza została sobie nad stawem a ja poszedłem go obejść i porobić foty. Na zakończenie pobytu nad Morskim Okiem zjedliśmy w schronisku szarlotkę i zeszliśmy spacerkiem na parking. Niestety droga powrotna nie była już taka przyjemna. Upał masakryczny i do tego rzesze turystów zmierzających w obu kierunkach a między nimi fasiągi, jeden za drugim. Nad Morskie Oko na pewno jeszcze wrócę, tym razem już z synem.






GALERIA ZDJĘĆ

PARKING, TRASA NAD MORSKIE OKO I Z POWROTEM


















TABLICE 










MORSKIE OKO I SCHRONISKO















































My
















Podobał Ci się artykuł? 


Będziemy bardzo wdzięczni za Twoje kliknięcie "Lubię to!" poniżej. 


Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich kopiowanie i wykorzystywanie bez mojej zgody (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).